Dobrze, że mam weekendy wolne, bo zaczęłam właśnie studia zaoczne i bez problemu mogę uczęszczać na zajęcia. Pracuję w jednej z firm produkcyjnych w Bydgoszczy w dziale marketingu. Pracę w sumie to dostałam zupełnie przypadkiem, bo kiedyś robiłam projekt dla znajomemu i szef mnie wtedy zauważył.
Reklama narzędzi skrawających marki Pramet
Spodobał mu się dość mój projekt. Powiedział, że chce mnie zatrudnić, bo jestem osobą, której potrzebują no i jestem. Pracę mam bardzo interesującą, mimo iż narzędzia, które oferujemy nie są mi aż tak znane, ale mam różne obowiązki i radzę sobie świetnie. Ostatnio u nas w obrocie pojawiły się jakieś markowe produkty, które dostarczył nam sprawdzony przez wielu Pramet, o które szef zabiegał u producenta od jakiegoś czasu. Ta transakcja była dla niego bardzo ważna i cała firma tym żyła przez ten okres. Teraz się udało i miała ruszyć kampania reklamowa. W marketingu pracuje jeszcze Tomek, który już nie raz zlecał reklamy na nasze narzędzia pomiarowe i wiedział na czym sprawy stoją. Tym razem jednak miało być inaczej, bo narzędzia, które mamy teraz sprzedawać trzeba wypromować najlepiej. Mają to być noże tokarskie oraz jakieś narzędzia skrawające. Wiedziałam, że Tomek mi pomoże, dlatego od razu powiedziałam szefowi, że razem się zajmiemy tą kampanią i jak będziemy mieli gotowy projekt to do niego przyjdziemy. Dał nam dwa dni na przygotowania. Czasu było niewiele, ale mieliśmy pełne głowy pomysłów i wiedzieliśmy, że produkty promet w naszej firmie będziemy potrafili dobrze zaprezentować.
Tomek zajął się reklamą w mediach a ja wzięłam bilbordy, ulotki oraz reklamę w internecie. Pracowaliśmy bardzo ciężko i mieliśmy nadzieję, że nasze pomysły się sprawdzą i szef je zaakceptuje. Następnego dnia po szesnastej podeszliśmy do biura szefa, który już na nas czekał. Zaakceptował wszystko