Od kiedy zaszłam w ciążę większość swojego czasu spędzałam na planowaniu pokoju dla mojego dziecka i kupowaniu różnego rodzaju dodatków i akcesoriów, które pomagać mi i mojego mężowi w opiece nad naszym synkiem. Jest to nasze pierwsze dziecko, więc na początku nie mieliśmy dużo doświadczenia. Jedną z ważniejszych rzeczy był zakup wózka dziecięcego.
Wybór padł na wózek firmy Bebetto
Strasznie podobają mi się głębokie wózki stylizowane na takie, z jakich korzystali rodzice kilkadziesiąt lat temu. Uważam, że takie wózki retro są naprawdę piękne i stanowią nie tylko funkcjonalny sprzęt ale też w pewnym sensie są dużym, designerskim gadżetem. Niestety nie są to najbardziej funkcjonalne wózki na rynku. Głównie dlatego, że nie mają one opcji zmienienia ich w wózek spacerowy. A jest to jedna z rzeczy, na którą zwracałam bardzo dużą uwagę kiedy wybierałam wózek dla mojego synka. Jednakże nie chciałam kompletnie zrezygnować z właściwości estetycznych wózka. Po długich poszukiwaniach znalazłam wózek Bebetto Torino, który łączył w sobie funkcjonalność i ładny wygląd. Kupiłam ten wózek również dlatego, że jego cena nie była wygórowana i bez problemu zmieściłam się w kwocie jaką chciałam przeznaczyć na zakup wózka a mianowicie 2000 złotych. Sprzęt, który wybrałam jest to wózek głęboko-spacerowy. Dostępny był w wielu opcjach kolorystycznych. Mnie najbardziej spodobała się szaro-żółta tapicerka.
Uważam, że wózek, który kupiłam jest naprawdę świetny. Sprawdza mi się bardzo dobrze na spacerach z synem. Podoba mi się bardzo również jego kolorystyka. Ten żółty kolor jest bardzo delikatny więc świetnie pasuje do szarego. Świetnie wygląda też biały stelaż, który wygląda bardzo stylowo. Wózek jest bardzo wytrzymały, a tapicerka jest łatwa do czyszczenia.