Nie warto przepłacać na środkach czystości

Pod koniec roku akademickiego szukałam oferty pracy na wakacje, żeby trochę dorobić oraz mieć możliwość skorzystania z urlopu. Znalazłam etat na panią sprzątającą w średniej klasy hotelu, gdzie gwarantowano nocleg i wyżywienie. Często pomagam mamie przy porządkach, więc postanowiłam spróbować.

Wybór odpowiednich środków czystości to podstawa

hotelowe środki czystościW pierwszy dzień musiałam wypełnić dużo dokumentów. Właścicielka hotelu pytała się mnie co studiuję, jak wygląda moja sytuacja rodzinna i czym się zajmuję. Nie była nachalna, ale dało się odczuć, że chciała sprawdzić, czy jestem aktywna w życiu. Przed podpisaniem umowy zapytała, czy jestem pewna, bo to trudna praca i niektórzy się jej wstydzą. Oczywiście zgodziłam się i przekazano mnie kierowniczce zmiany, która bezpośrednio przeszła do rzeczy. Dostałam ubranie robocze i pokazano mi magazynek pracowniczy. Następnie zaprowadzono mnie do starszej pani, której miałam pomagać przy sprzątaniu. Zdziwiłam się, ponieważ hotelowe środki czystości nie różniły się za bardzo od domowych. Wyobrażałam sobie, że otrzymam jakieś specjalnej marki specyfiki, natomiast większość znałam z własnego doświadczenia, albo co najmniej z reklamy. Podczas przerwy moja opiekunka wyjaśniła mi, że właścicielka kupowała na początku środki z górnej półki cenowej. Jednak okazało się, że trzeba nimi tak samo szorować jak tymi stosowanymi w domu. Zaoszczędzone pPieniądze przeznaczono na lepszej jakości przyrządy do czyszczenia: mopy, ścierki, gąbki itp., które okazały się trwalsze od ich tańszych odpowiedników.

Mile spędziłam urlop i zdobyłam kolejne ciekawe doświadczenie. Kto by pomyślał, że w hotelach również sprawdzą się środki czystości na ogół używane w domach. Nie warto wierzyć reklamom i niepotrzebnie przepłacać. Jak to w życiu, najlepiej samemu przekonać się o wartości danego produktu.