Bez względu na to, czy borykamy się z jakimiś niedoskonałościami na naszej skórze, czy może mamy to szczęście, że nie posiadamy ich zbyt wielu, nigdy nie powinniśmy rezygnować z odpowiedniej pielęgnacji zwłaszcza, jeśli chodzi o skórę twarzy. Ja zaniedbałam nieco ten temat i potem bardzo tego żałowałam.
Doskonały wpływ kosmetyków naturalnych na cerę
Kiedy moje rówieśniczki w gimnazjum, a potem w liceum borykały się z problemami skórnymi, a w tym najczęściej z trądzikiem, ja miałam skórę gładką i jednolitą dlatego nie potrzebowałam tysiąca kosmetyków do pielęgnacji, a przynajmniej tak wówczas mi się wydawało. Nie miałam pojęcia, że odpuszczając sobie odpowiednią pielęgnację cery za młodu tym samym sprawiam, że w przyszłości będę miała z nią spore problemy. Pojawiły się one, kiedy poszłam na studia, i stres oraz zanieczyszczone powietrze większego miasta sprawiły, że stan mojej cery znacząco się pogorszył, a znane mi kosmetyki nie pomagały. Wtedy też postanowiłam przetestować kosmetyki naturalne. W głowie miałam zakodowane błędne przeświadczenie, iż takie kosmetyki mają bardzo delikatne działanie i na pewno mniej mi pomogą, niż te „chemiczne”. Bardzo szybko pozbyłam się tego myślenia kiedy po jednym dniu już zauważyłam pierwsze efekty. Moja twarz po oczyszczaniu oraz tonizowaniu nie była tak sucha i ściągnięta, a bardzo elastyczna i nawilżona. W kolejnych dniach i tygodniach zaczęłam zauważać kolejne zmiany w postaci zmniejszonej ilości drobnych krostek.
Obecnie moja skóra na buzi jest chyba w najlepszej kondycji, jaką mogłam sobie wymarzyć. Nie muszę nawet stosować na nią podkładu, a do codziennego makijażu używam jedynie delikatnego pudru transparentnego. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona siłą działania kosmetyków naturalnych, które okazały się znacznie tańsze niż te kupowane przeze mnie dotychczas, a jednocześnie znacznie lepiej działające.